Strategia “gorącego kartofla” czyli co się dzieje, gdy nie rozdzielasz odpowiedzialności
Gorącego ziemniaka nikt nie chce złapać gołymi rękami. Bo parzy w palce. Bo to nieprzyjemne. Bo lepiej odrzucić go na bok lub podrzucić komuś innemu. Tak samo jest z odpowiedzialnością. Jeśli nie została przydzielona do konkretnej osoby, potrafi “parzyć” równie mocno jak kartofel. I nic w tym dziwnego, że Twoi pracownicy chętnie przerzucać ją będą z biurka na biurko. Jak temu zapobiec?