Strategie Dla Biznesu / Blog / Jak “wychować” sobie prawnika?

Jak “wychować” sobie prawnika?

Po co małej firmie prawnik?

Po co Ci prawnik?

Możliwe, że działasz w bardzo wąskim segmencie rynku i współpracujesz ściśle z jednym, stałym partnerem. Możliwe też, że musisz konkurować na rynku z innymi, dużo większymi od siebie graczami lub korzystać z oferty firm, dla których nie ma alternatywy.

Zastanów się, ile razy dostałeś do podpisu wzór umowy, napisany w taki sposób, że nic z niej nie rozumiałeś, ale ze względu na pozycję drugiej strony nie miałeś pola do negocjacji lub beztrosko podpisałeś dokument, nie myśląc o konsekwencjach? Ile razy dostałeś od klienta pieniądze z dużym opóźnieniem, tylko dlatego, że jesteś “mały”, a ten ląduje na końcu kolejki płatności? A może pracownik, którego zatrudniłeś, “zniknął” po rozwiązaniu umowy z Twoim firmowym laptopem, bo nie pomyślałeś by podpisać z nim odpowiednie papiery?

Na pewno nie masz wątpliwości, że księgową lub księgowego mieć musisz. Ktoś powinien rozliczyć Twoja firmę, księgować faktury, wyliczać podatki i prowadzić księgi. A co z prawnikiem? Spotkaliśmy się wielokrotnie z twierdzeniami: “umowy to ja mam z internetu, a pracownika to i tak zatrudniam na czarno”. Jak to nazwać? Beztroska? Biznesowa nonszalancja? Brak umiejętności oszacowania ryzyka? Czy internet weźmie na siebie odpowiedzialność w razie niepowodzenia? Czy pozorne oszczędności z nielegalnego zatrudniania pracowników są warte kar i konsekwencji dla firmy w momencie, gdy odkryje to kontrola z inspekcji pracy lub doniesie na Ciebie jeden z “zatrudnionych”?

Prawnik – co może dla Ciebie zrobić?

Jeśli jesteś mikroprzedsiębiorcą lub małą firmą, stała obsługa prawna ze strony kancelarii prawniczej może być dla Ciebie zbyt kosztowna i w wielu przypadkach niepotrzebna. Możesz jednak zlecać konkretne zadania w miarę potrzeby. Takie jednorazowe zlecenia nie obciążą nadmiernie Twojego budżetu, ale jednocześnie pozwolą na uzyskanie szybkiego i merytorycznego wsparcia wtedy, gdy będzie to konieczne.

Wbrew pozorom prawnik wcale nie jest “ostatnią deską ratunku w gardłowych kwestiach”. Jego pomoc może okazać się nieoceniona także w zdawałoby się mniej istotnych w gąszczu różnych codziennych wydarzeń sprawach. Jakich?

Kancelaria prawna lub prawnik może:

  • pomóc przygotować Ci szereg szablonów różnych dokumentów, którymi posługujesz się na co dzień, takich jak np. wewnętrzne regulaminy, wzory umów o pracę zawieranych z pracownikami, które będą dopasowane do specyfiki Twojej firmy, wzory podstawowych umów z dostawcami, umów najmu, umów o poufności, umów przeniesienia autorskich praw majątkowych, wezwań do zapłaty itp.,
    opiniować umowy, które otrzymujesz do podpisania od dostawców i klientów – w ten sposób obniżysz ryzyko transakcji i ustrzeżesz się przed przed zawarciem kontraktów z niekorzystnymi dla Ciebie zapisami,
  • podpowiedzieć optymalne rozwiązania podatkowe – nie musisz się przecież znać treści wszystkich ustaw, rozporządzeń i innych przepisów, a tym bardziej możesz nie mieć czasu na ich studiowanie; nie zmienia to jednak faktu, że nieznajomość prawa szkodzi i może ściągnąć na Twoją firmę poważne konsekwencje,
  • pomóc przygotować odpowiednie regulaminy i procedury, jeśli działasz w branży e-commerce i prowadzisz sprzedaż przez internet,
  • zająć się kwestią przygotowania odpowiedniej dokumentacji i procedur z zakresu ochrony danych osobowych (RODO),
  • pomóc windykować trudne należności.

To oczywiście tylko część spraw, w których może pomóc Ci specjalista z zakresu obsługi prawnej. Na pewno niewątpliwą korzyścią z sięgania przynajmniej co jakiś czas ze wsparcia prawnika będzie odrobina więcej świętego spokoju i poczucia biznesowego bezpieczeństwa.

Prawnik – skrócona instrukcja obsługi

A zatem zdecydowałeś już, że z usług prawnika korzystać będziesz. Bez znaczenia, czy będzie to osoba na etacie, czy ktoś z zewnątrz. I co teraz? Warto już na wstępie ustalić reguły współpracy.

Prawnik to taki rodzaj specjalisty, który może okazać się nieco “trudny” w kontaktach. Z doświadczenia naszego i naszych klientów wynika, że wielu (choć oczywiście nie wszyscy) prawnicy ma tendencję do posługiwania się trudnym i skomplikowanym językiem i przygotowywania zawiłych, niezwykle długich pism i opinii, które najczęściej można byłoby sprowadzić do krótkiego stwierdzenia: “proszę zrobić tak i tak”, oraz “unikać tego i tego”.

Nie będziemy oceniać tego, czy to dobrze, czy źle. Podpowiemy jednak, jak ułożyć sobie już od początku współpracę z prawnikiem, by uniknąć dodatkowych, niepotrzebnych stresów i frustracji. Bo przecież prawnik ma Cię wspierać, a nie dostarczać dodatkowych zmartwień, prawda?

  1. Przede wszystkim prawnik ma być twoim doradcą, a nie “odradcą”. Doradca doradza, “odradca” odradza. Czujesz różnicę?
  2. Oczekuj od niego, że będze się z Tobą komunikować prosto. Z Twoimi ludźmi także. Bez prawniczego bełkotu, bez skomplikowanych terminów, bez “powyższe wskazuje”, “w przedmiotowej kwestii” i “w dniu jutrzejszym”. Nie masz czasu na przebijanie się przez zawiłości niezrozumiałych i zupełnie niepotrzebnych “ukwiecaczy” językowych, bo tym są wszystkie tego typu określenia. Ma być prosto i na temat. Jeśli prosisz o opinię, żądaj jej w punktach. Jeśli prosisz o wzór umowy – ma być krótka, zwięzła i treściwa, bez sztucznego “pompowania” jej treścią i formatowania w taki sposób, że zamiast na jednej stronie, mieści się na czterech. Pamiętaj, że płacisz za czas prawnika. Im więcej słów napisze, tym więcej Cię będzie kosztować. A liczba słów zwykle nie jest równoznaczna z trafnością rozwiązania i merytoryką wypowiedzi.
  3. Jeśli pytasz prawnika o to, czy możesz coś zrobić, zmuś go do prostej odpowiedzi “tak” lub “nie”. Jeśli zamiast tego przyniesie Ci opracowanie na 11 stron, z którego i tak na koniec nic nie wynika, wyrzuć to do kosza. Domagaj się konkretnej odpowiedzi: “panie mecenasie – robić czy nie?”. Proste “Tak, robić” lub “nie, to jest ryzykowne” wystarczy. Wielostronicowe rozważania nie są Ci do niczego potrzebne.
  4. Jeśli jego główną radą będzie, by sprawę oddać do sądu – zmień prawnika. “Oddawacza” do sądu znajdziesz wszędzie. Ty potrzebujesz wsparcia, rozwiązań, akcji, a w przypadku problemu tego, żeby się z przeciwnikiem dogadał. Tak będzie szybciej i taniej. Jeśli trzeba, ma chwycić za słuchawkę i dzwonić, a nie tylko wysłać maila i uważać, że sprawa załatwiona. Akcja – reakcja – tak powinien działać.
  5. Jeśli Twój prawnik coś wymyśli, ma Ci to wytłumaczyć. W prostych słowach. Musisz rozumieć, co jest napisane w Twoich umowach lub w dokumentach przygotowanych dla Twojej spółki. O to przecież w tym chodzi. Wystarczy, że od kontrahentów, z urzędów i innych instytucji dostajesz stosy papierów napisanych bełkotem.

Ma być prosto. Nie odpuszczaj. A wszytko będzie działało doskonale.

2019-12-08T17:04:35+01:00